Zacznijmy od tego, czym jest stanowisko archeologiczne. Otóż jest to teren, na którym odkryto artefakty, ślady działalności ludzkiej lub inne dowody świadczące o istnieniu historycznych społeczności. Może to być więc miejsce zamieszkania, przeprowadzania obrzędów religijnych czy też dawne centrum ważnych wydarzeń. Od 1978 roku działa w Polsce projekt pod nazwą Archeologiczne Zdjęcie Polski, w ramach którego w miejscu odnalezionych zabytków wyznaczono obszar stanowiska archeologicznego, czyli orientacyjnego zasięgu cmentarzyska bądź dawnej osady.
Zapewne słyszałeś kiedyś w mediach o znaleziskach w postaci starych monet, drobnej ceramiki, fundamentów poszczególnych budowli czy wręcz całych osad. Zgadza się – wszystko to kwalifikujemy jako stanowiska archeologiczne. To właśnie one oraz znajdujące się wokół nich strefy: ochrony konserwatorskiej lub obserwacji archeologicznej są obszarami ochrony archeologicznej.
Wspomniane strefy władze lokalne ustanawiają w:
Odpowiedź jest prosta: mogą wpłynąć na możliwość realizacji projektów budowlanych, ich koszty oraz harmonogramy. Od tego zależy podjęcie świadomych decyzji inwestycyjnych i minimalizacja ryzyka prawnego czy finansowego związanego z naruszeniem przepisów dotyczących ochrony zabytków. Jeśli bowiem wiesz, że w okolicy Twojej działki znajdują się jakieś stanowiska archeologiczne, to o zgodę na realizację inwestycji musisz wystąpić do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Niewykluczone, że zanim rozpoczną się prace ziemne i budowlane, będziesz zobowiązany przeprowadzić badania archeologiczne. W art. 3 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami czytamy, że są to „działania mające na celu odkrycie, rozpoznanie, udokumentowanie i zabezpieczenie zabytku archeologicznego”. Co z kosztami takiego przedsięwzięcia? Aktualnie sytuacja wygląda tak, że inwestor, osoba prywatna lub organizacja może otrzymać dotację na przeprowadzenie badań archeologicznych i sporządzenie dokumentacji, pod warunkiem, że koszt wspomnianych czynności przekracza 2 proc. łącznych kosztów planowanych działań.
We wniosku o wydanie pozwolenia na przeprowadzenie badań archeologicznych należy zawrzeć:
Przeczytaj: Nieruchomości objęte ochroną zabytków
Obie czynności może zlecić Wojewódzki Konserwator Zabytków. W pierwszym przypadku inwestor, który przystępuje do prac ziemnych na terenie potencjalnie cennym pod względem historycznym, musi zatrudnić archeologa. Będzie on nadzorował prace i dokumentował wszystkie odkrycia. Zazwyczaj nie trwa to dłużej niż same prace ziemne. Natomiast jeśli istnieją podejrzenia, że na terenie inwestycji są wartościowe znaleziska, konieczne może być przeprowadzenie badań wykopaliskowych, co nie tylko zajmuje znacznie więcej czasu, ale wiąże się z wyższymi kosztami. Trochę frustrujące? Ciężko zaprzeczyć. Ale najważniejsze, żeby wszystko było zgodne z prawem i z poszanowaniem historii.
Najprościej mówiąc to, iż z Twojej działki usunięto już wszystkie historyczne znaleziska. Niewykluczone jednak, że w najbliższej okolicy też się znajdują, więc Twój potencjalny sąsiad może przechodzić w przyszłości ten sam proces, co Ty. Tylko w przypadku naprawdę dużych projektów, gdzie badania obejmują obszary pod fabryki, lotniska czy autostrady, możemy mówić o całkowitym oczyszczeniu terenu. Dlatego właśnie ustanawia się specjalne strefy ochrony konserwatorskiej i archeologicznej.
Nie, pod warunkiem, że dopilnujesz wszystkich formalności, a badania zostaną przeprowadzone starannie i zgodnie z przepisami prawa. Pamiętaj, że jeśli nie dostaniesz zgody od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na realizację budowy, możesz mieć kłopoty. Organ nadzoru budowlanego może bowiem nakazać wstrzymanie prac, a nawet nakazać rozbiórkę już wykonanej inwestycji. Poza tym, jeśli budowa spowoduje uszkodzenie lub zniszczenie zabytków, w tym potencjalnie stanowisk archeologicznych, osoby odpowiedzialne za inwestycję mogą ponieść karę finansową zgodnie z przepisami Ustawy o ochronie zabytków.
Przeczytaj również: Co sprawdzić przed kupnem działki?